
A+M Zakręcili całym światem | fotograf Tarnobrzeg, Mielec
fotograf Tarnobrzeg, fotograf Mielec
ŚLUB ALEKSANDRY I MICHAŁA – PEŁEN RADOŚCI, UŚMIECHU I… SŁONECZNIKÓW
Ktoś może pomyśleć, że skoro jestem fotografem ślubnym i bywam na wielu weselach, to wszystkie wydają się być już dla mnie rutyną. W końcu co sobotę wstaję rano i żmudnie ruszam na jakieś wesele. Tego typu imprezy są do siebie podobne, mają przecież swoje stałe, powtarzające się zawsze elementy, nie mogą różnić się od siebie spektakularnie. Każdy, kto tak pomyśli, jest w błędzie. Ślub Aleksandry i Michała zdecydowanie wyróżniał się na tle wielu innych. Z tego wesela zapamiętam naprawdę sporo… I nie będą to tylko słoneczniki.
W dzień ślubu Aleksandry i Michała obudziłem się rano i od razu wiedziałem, że to będzie dobry dzień. Macie tak czasem? Niby nic szczególnego się nie wydarzyło, ale człowiek ma w sobie tego typu przeczucia, że danego dnia spotka go coś niezwykłego. Ja właśnie owo przeczucie miałem i wcale mnie nie myliło.
Oczywiście swoją pracę rozpocząłem od fotografowania przygotowań Pary Młodej. Michał nie ukrywał swojego podekscytowania, a nawet gdyby chciał je ukryć, nie dałby rady – miał je wypisane na twarzy! Poza tym chodził z miejsca na miejsce i jestem pewny, że czas do spotkania z Olą dłużył mu się nieubłaganie.
Tymczasem u Oli sytuacja podobna! Aleksandra cała promieniała! I też cała drżała na samą myśl o spotkaniu z Michałem. A pierwszy raz tego dnia zobaczyć się mieli dopiero przed ołtarzem…


















KOŚCIÓŁ W SKOPANIU – MIEJSCE ZAŚLUBIN | fotograf Tarnobrzeg
Do ołtarza Aleksandrę zaprowadził jej Tato. Ze wszystkich spacerów, na które wspólnie się udali do tej pory, ten dla Oli był najwspanialszy…
Michał i Aleksandra wreszcie doczekali się siebie! Już są upragnionym małżeństwem! A po złożeniu przysięgi emocje wcale nie opadły, wręcz przeciwnie…





























KLIMATYCZNE PRZYJĘCIE WESELNE – RESTAURACJA LUBASZKA
Ah, to miejsce…
Nie wiem, czy kiedyś przestanę się nim zachwycać. Miałem to szczęście, że w tym sezonie byłem tam już kilka razy. Ma ono swój niezrównany klimat, szczególną przestrzeń i niebywałą architekturę. To wszystko razem po prostu mnie oczarowuje. ZA KAŻDYM RAZEM! Jest to miejsce idealne tak do biesiadowania i zabawy, jak i odpoczynku. Każdy znajdzie tu kawałek swojej ulubionej przestrzeni.
Miałem nieodparte wrażenie, że to miejsce idealnie pasowało do osobowości i klimatu całego wesela Aleksandry i Michała. A ulubione słoneczniki prezentowały się tu wyjątkowo pięknie.
Po życzeniach gości i uroczystym obiedzie przyszedł czas na rozpoczęcie weselnej zabawy. Tradycyjnie zainaugurowała ją Para Młoda swoim pierwszym tańcem. A potem tanecznym parkietem zawładnęli już wszyscy goście. I tak do białego rana…





















































PLENER W DZIEŃ ŚLUBU – CZY TO DOBRY POMYSŁ? fotograf Tarnobrzeg
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Niemniej w przypadku Aleksandry i Michała był strzałem w dziesiątkę. Miejsce wesela zdecydowanie sprzyjało wykonaniu kilku szybkich, plenerowych zdjęć. Para Młoda przepięknie prezentowała się pod osłoną nocy, oświetlona lampkami zdobiącymi drzewa. Wyjątkowe oświetlenie do zdjęć zapewniają również zimne ognie. Jeśli chodzi o tę atrakcję to wszystkich zainteresowanych odsyłam do mojego Poradnika dla Pary Młodej [tu link]. Z mojego tekstu dowiecie się między innymi, czy warto pokusić się o zimne ognie na swoim weselu i jak je zorganizować, żeby dały niesamowity efekt.












GDZIE NAJLEPIEJ WYBRAĆ SIĘ NA PLENER ŚLUBNY? | fotograf Tarnobrzeg
To pytanie pojawia się bardzo często. Żeby wybrać odpowiednie miejsce, trzeba wziąć pod uwagę kilka aspektów. Ale o tym innym razem. Jeśli chodzi o Aleksandrę i Michała to pierwsze ustalenia związane ze ślubnym plenerem dotyczyły Krakowa. Plan ten jednak uległ zmianie. Patrząc na Olę i Michała, obserwując ich przez cały dzień ich ślubu, wiedziałem, że musi być to miejsce „wyraziste” i klimatyczne. Więc ich do niego zabrałem.
LAWENDOWA SZKLARNIA – KAMIEŃ, RZESZÓW
Lawendowa szklarnia to niezwykłe miejsce. Świetnie sprawdzi się na sesję plenerową dla par, które uwielbiają rustykalny klimat. Zdjęcia tu, z taką parą jak Ola i Michał, to po prostu bajka. Sceneria jest naprawdę zjawiskowa. Taka mała Prowansja tylko że w Polsce. Zdjęcia oddają ten klimat, prawda? Szkoda, że niestety nie mogą oddać tego cudownego zapachu lawendy, który czuliśmy przez cały czas trwania sesji…
Szklarnia to nie jedyne miejsce, w którym wykonaliśmy sesję. Nie mogliśmy przejść obojętnie obok znajdującego się obok ogrodu.



















fotograf Tarnobrzeg, fotograf Mielec, fotograf Rzeszów
Dekoracje ślubne: ZuzaArt
Filmy : IskraFilm
Zespół: Projekt Band
Miejsce: Restauracja Lubaszka
Fotografia ślubna Wrocław - Jacek Kawecki
Ciekawe klatki z reportażu i klimatyczne ujęcia z pleneru. Brawo!