Dlaczego warto wykonać taką sesję? Z prostego powodu – trzeba dokumentować swoją miłość!
Czas pędzi i nie jest to wielkim odkryciem. Warto więc spróbować zatrzymać jego choć małą część. Fotografie sprzed lat, jak mało co, potrafią natychmiast przywołać wspomnienia i wzbudzić niesamowite emocje.
Pary często zadają mi proste pytanie: „Co mamy robić?”. Odpowiadam im zawsze: starajcie się być po prostu sobą, zachowujcie się naturalnie.
Wiem jednak, że to nie jest
łatwe. Gdy dochodzi stres, bo to przecież jeden z najważniejszych dni w Waszym
życiu, najprostsze zadania mogą stać się trudne.
Od pewnego czasu, każda moja para otrzymuje „Poradnik Pary Młodej” oparty na moim wieloletnim doświadczeniu, przemyśleniach, warsztatach, spotkaniach i rozmowach z innymi fotografami ślubnymi.
I tu najważniejsza kwestia, którą zawsze podkreślam: para młoda nie musi tego poradnika traktować dosłownie i przestrzegać go jak dekalogu, ale zastosowanie kilku zawartych w nim wskazówek może sprawić, że dzień Waszego ślubu będzie naturalnie wyjątkowy, a mi pozwoli uwiecznić każdy ważny dla Was moment.
Ostatni
materiał, zamykający sezon ślubny 2019, był dla mnie jednym z tych, które na
długo utkwią mi w pamięci. Gdy przed obiektywem staje osoba z branży, czyli inny
fotograf ślubny, to chyba każdy z nas czuje lekki stres. Gdy wykonuje się zdjęcia
dla PARY fotografów, to stres również się podwaja.
Do napisania tego poradnika skłoniły mnie ostatnie maile, które otrzymałem od nowożeńców. Zdarza się, że są one żywcem skopiowane z portali ślubnych i nawet w najmniejszym stopniu niezredagowane. Czy to dobra droga?
Wielu fotografów podsumowuje dany sezon obszernymi fotograficznymi wpisami. Ja, przy okazji tego, zaprezentuję kilka moich ulubionych zdjęć w wersji BW, a na więcej zapraszam już niebawem do mojego portfolio.
Nowy rok to u mnie czas porządkowania dysków i przeglądania zdjęć, które udało się zrobić w poprzednim sezonie ślubnym.
Tym razem zdecydowałem się na pokazanie ich na nowych portalach, zrzeszających fotografów ślubnych. Jednym z nich jest PROWED.AWARD. I już na starcie czekało mnie bardzo miłe zaskoczenie, bo z trzech pierwszych wystawionych zdjęć dwa dostały wyróżnienie PICTURE OF THE DAY, a już kilka dni później jedna z nich awansowała na PICTURE OF THE WEEK. Przez kolejne dni edytorzy odznaczyli jeszcze kilka fotografii aż zauważyli uśmiech Joanny i znów wpadło wyróżnienie PICTURE OF THE DAY
To było nasze pierwsze fotograficzne spotkanie. Ewelina i Michał przyjechali z lekkim stresem, zastanawiając się, jak to wszystko będzie wyglądać. Plan docelowy był na sesję przy ognisku, ale rozpoczęliśmy zdjęcia trochę wcześniej, aby się lekko rozkręcić. Słońce tego dnia pięknie przywitało nas w Górach Pieprzowych, ukazując ich niesamowitą teksturę. Ewelina i Michał bardzo szybko zapomnieli o obiektywie i mogę powiedzieć, że zdjęcia robiły się same. Czas bardzo szybko uciekał i przyszła pora na rozpalenie ogniska oraz przygotowanie się do… pieczenia kiełbasek! Żart! Oczywiście, że po prostu do kolejnej, docelowej części sesji. Ale nie da się ukryć, że ślinka ciekła na samą myśl o pierwszej w tym roku kiełbasce z ogniska. Sesja przy ognisku była fajnym podsumowaniem dnia. Niby robiło się chłodno, a jednak nam wciąż było ciepło. No i ta kiełbaska na zakończenie! Mniam. Sesja narzeczeńska już za nami. Niebawem weselicho. Nie mogę się doczekać!
E+K | ślub w plenerze | Mariusz Dyszlewski fotograf
Po pierwszym spotkaniu z Ewą i Kamilem i rozmowie o ich uroczystości wiedziałem, że to co wydarzy się tego dnia, na długo zapadnie mi w pamięci.
Pierwszą okazją do przekonania się o tym, jak wielka miłość ich łączy, była sesja przedślubna wykonana podczas ktòtkiego, ale bardzo intensywnie fotograficznego spaceru po naszym lesie Zwierzynieckim.
Ślub to pełen pakiet emocji, który udzielił się chyba każdemu, kto był częścią tego wyjątkowego dnia. A ja mogłem łapać te niepowtarzające się chwile i to był dla mnie zaszczyt. To był piękny ślub i w dodatku mój pierwszy w plenerze.
Tego dnia zrobiłem taką ilość kroków, że sam nie mogłem w to uwierzyć. Ale chciałem być naprawdę wszędzie, aby nic nie umknęło przed obiektywem. I chyba się to udało. Continue reading article →
Dla Beni i Dawida dziś zaświeciło piękne słońce… a każda chwila przynosiła fajny kadr. Sesja narzeczeńska za nami a ja nie mogę się już doczekać ich ślubu czuję, że to będzie wielkie wydarzenie :)
Ten dzień był mega przewrotny. Pada, nie pada no nie znów pada…oooo jakie piękne słońce, więc i ja postanowiłem zrobić tą sesję narzeczeńską inaczej niż zawsze i zabrałem tylko 50mm.
Wiecie co? jestem bardzo zadowolony z efektów i niebawem się oczywiście nimi pochwalę.
Przed moim jedynym dziś obiektywem Ilona i Michał.